Stoje na szpitalnym korytarzu i wpatruje się w leniwie przesuwające się wskazówki zegara. Czas dłuży mi się niemiłosiernie, do momentu gdy słyszę TE słowa. Proszę wejść. Biorę głęboki oddech i zmuszam się, aby zrobić krok naprzód. A może w tył? Nagle niechciane wspomnienia uderzają we mnie ze zdwojoną siłą. Zaręczyny... Impreza... Mdłości... Zaciskam mimowolnie pięści i znowu głęboko oddycham. Nie dam rady, nie... - Wszystko w porządku? - moją wewnętrzną walkę przerywa głos pielęgniarki. Otrząsam się z letargu i kiwam głową. Z westchnieniem wchodzę do sali i ją widzę. Twarz w odcieniu porcelany ma mokrą od łez, a jej orzechowe oczy są wpatrzone w obskurny sufit. A jej kruczoczarne włosy... już nie są takie jak kiedyś. Zwariowałeś! - ganiam się w myślach. Nagle coś ją rusza i nasze spojrzenia się spotykają. Odwracam szybko wzrok, jednak nadal czuję jej wzrok na sobie. - Ja... - zaczyna, jednak szybko urywa. Po chwili, jakby zmienia zdanie i ponownie się odzywa. - ...